PRAWDZIWE PSY
12
- Odcinek serialu
- 25'
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że jeden z warsztatów samochodowych w Wołominie służy do przechowywania kradzionych samochodów. Aspirant Andrzej Sadzyński i starszy sierżant Waldemar Iskra z grupy "Moskit" uczestniczą w akcji sprawdzenia go. Podjeżdżają pod warsztat. Już na pierwszy rzut oka widać, że to typowa podwarszawska "dziupla", w której złodzieje rozbierają samochody na części. Jest jednak pusta. Policjanci przeprowadzają więc rutynową kontrolę. Nawet "spalenie" tego rodzaju warsztatu można uznać za sukces. Złodzieje bowiem będą musieli poszukać innego miejsca, a to na jakiś czas utrudni im proceder. Komisarze Jan Walczak i Henryk Zatorski, obaj doświadczeni policjanci, są pracownikami Wydziału Wywiadowczego. Mają przed sobą karnawałową noc na ulicach stolicy. Taka noc zwykle bywa bardzo pracowita. Już w pierwszej godzinie patrolu muszą wspomóc kolegów, którzy starają się udaremnić kradzież samochodu na holenderskich numerach rejestracyjnych. Andrzej Sadzyński, ten z grupy "Moskit", należy do najlepiej strzelających policjantów w Polsce. Strzelnica to miejsce, gdzie niewielu może stanąć z nim w szranki i go pokonać. Czy jednak będzie tak również podczas akcji z bronią, kiedy naprzeciwko stanie uzbrojony bandyta? Sadzyński wie, że musi przygotować się psychicznie do takiej sytuacji. Policjanci z Wydziału Wywiadowczego otrzymują informację, że dostrzeżono samochód pełen pijanych pasażerów. Mają interweniować. Z dużą prędkością udają się we wskazane miejsce. W bagażniku pojazdu znajdują fotel, którego kradzież zgłosił właściciel pobliskiego pubu. Wszystkich pasażerów samochodu zatrzymują do wyjaśnienia. Opowieść o warszawskich policjantach dobiega końca. W prywatnym życiu niektórych z jego bohaterów zachodzą zmiany. Sławek Opala - ten, który powiedział o sobie "prawdziwy pies", co dało tytuł serialowi - już od trzech miesięcy nie jest policjantem. Jego życie powoli układa się na nowo. Kilka dni temu urodziła mu się córka. Krzysztof Tkaczyk nadal pracuje w policji. Mieszka z synem w mieszkaniu zmarłej Edyty. Wychowuje chłopca sam; na razie nie myśli, by to zmienić.