I BOGU DZIĘKI!

• Spektakl telewizyjny
• Rok produkcji:
  2002
• Premiera:
  2002. 12. 30
• Barwny, 66 min

"Lepiej umrzeć niż pracować" to rodowe zawołanie arystokratycznej rodziny francuskiej, od trzydziestu pokoleń hołdującej tej zasadzie. Dziadek, koneser sztuki kulinarnej, nieco zwariowana Matka i jej jedyny syn, ostatni potomek rodu, mieszkają gdzieś pod Paryżem, wśród pamiątek dokumentujących minioną świetność nazwiska i ważne momenty z dziejów Francji, niemniej sztuka jest z gruntu polska i współczesna. Zrealizowana w naturalnych wnętrzach komedia Michała Komara wykorzystuje przede wszystkim komizm słowny i sytuacyjny. To trochę czarna komedia - gatunek, w którym Janusz Majewski czuje się znakomicie. Ten wybitny reżyser zrealizował dla Teatru Telewizji kilka przedstawień w klimacie "czarnego humoru", by wymienić chociażby pamiętny "Upiór w kuchni", "Pustą kołyskę", "Wspólniczkę" lub sztuki rodzime, "Ciemno" czy "Miki".
Od czasów pierwszej krucjaty na szlachetny ród zostały nałożone szczególne obowiązki - dźwigać ciężkie brzemię bogactwa, nie tknąć jakiejkolwiek roboty. Przez wieki potomkom familii udawało się wypełniać testament przodków. Niestety, nadeszły czasy, gdy homary trzeba zastąpić hamburgerami. Nie ma pieniędzy na opłacenie rachunków i nie ma już czego spieniężyć. Elektrownia wyłącza prąd, komornik zabiera z pałacu najcenniejsze pamiątki. Dziadek w wyobraźni układa i zmienia menu, bo nie ma już nic do jedzenia. Rasowy arystokrata, dziś na wózku inwalidzkim, z nostalgią wspomina protoplastę rodu, który w kościele w trakcie modlitwy usłyszał głos wzywający go na wyprawę krzyżową, co dało początek potędze familii. Potem inny "cud" pomnożył jej bogactwa... Natchniony tymi przykładami Thierry, uroczy obibok i utracjusz, żarliwie się modli, oczekując cudu. Nagle w kościele pojawia się piękna nieznajoma. Twierdzi, że zgubiła torebkę i dokumenty, ale unika kontaktu z policją. Łatwo daje się zaprosić do rezydencji hrabiostwa. Wie zdumiewająco dużo o zgromadzonych tu dziełach sztuki, sekretnych miejscach w pałacu, tajemnicach jego mieszkańców. Dziadek jest oczarowany "tkliwą duszyczką w roztkliwiającym ciele". Matka jest nieufna. Od komisarza policji dowiaduje się, że w okolicy grasuje gang okradający dwory i muzea sztuki sakralnej, a jego przywódczyni jest wyjątkowo przebiegła. Czy piękna Isabelle jest złodziejką, czy też zesłanym z nieba znakiem, jak chce Thierry? To tylko kwestia interpretacji, twierdzi rzekoma cudotwórczyni. Chociaż jeden cud naprawdę jej się udaje - dzięki niej życie całej rodziny gruntownie się odmienia. I Bogu dzięki! [PAT]

Ekipa

pełna | skrócona | schowaj

Pierwowzory

schowaj