Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

PENSJONAT POD RÓŻĄ

TATO (11)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Tego dnia nic nie wróżyło dramatycznych wydarzeń. Zadzwonił telefon - po drugiej stronie był Staszek, były mąż Maryli, ojciec Mikołaja. Zadzwonił po raz pierwszy od wielu lat. Uciekł z Polski w stanie wojennym natychmiast po zwolnieniu z aresztu. Długo nie miał możliwości powrotu do kraju. Okazało się, że Staszek był w Polsce i zależało mu bardzo na spotkaniu z synem. Mikołaj, który przez całe życie czuł się odrzucony, nie chciał nawet o tym słyszeć. Maryla, mimo zaocznego rozwodu i porzucenia w najtrudniejszych chwilach, próbowała uświadomić synowi, że życie bywa bardzo skomplikowane i zawsze jest czas na naprawę błędów. Umówiła się ze Staszkiem na spotkanie - miał przyjść do nich do domu i porozmawiać z synem. Staszek zjawił się punktualnie pod drzwiami Maryli, ale Mikołaj nie otworzył drzwi ojcu. Mimo usilnych próśb Majki (swej dziewczyny) Mikołaj pozostał nieugięty. Staszek nie ustępował. Odnalazł Dusię, która przyjęła dawnego kolegę z otwartymi ramionami. Razem pojechali do księdza Antoniego, który ukrywał Staszka w czasie stanu wojennego. Kiedy nie zastali go na plebanii, Dusia zaproponowała Staszkowi nocleg w pensjonacie "Pod różą". W drodze do domu przekazała Maryli prezent dla Mikołaja - notebook z niecodzienną zawartością na dysku. Maryla natychmiast pojechała do pensjonatu. W trakcie długiej i szczerej rozmowy, Staszek opowiedział Maryli swoje dzieje w Ameryce. Nie było mu łatwo, całe życie nosił ciężar winy wobec porzuconej żony i syna. Powróciły dawne wspomnienia i wzruszenia. Tymczasem Mikołaj za namową Majki zajrzał do notebooka. Zaskoczył go szczery list od ojca, który nie próbował pomniejszać swej winy i szukać usprawiedliwień. Mikołaj zdecydował się pożegnać ojca przed odlotem. W końcu zrealizował swe dziecięce marzenie: zawołał za odchodzącym ojcem: tato! Zdecydowane zachowanie Dusi dawało Tomkowi do myślenia. Sam sobie nie radząc próbował szukać pomocy u Kaliny, która natychmiast wytknęła ojcu alkohol i arogancję. Tomek nie wykorzystał szansy i nie porozmawiał z córką - jak zwykle odpowiedział agresją. Iwa starała się o kredyt w swoim dawnym banku. Pieniądze potrzebne były na remont pensjonatu. Niestety jej następca bez ogródek zakomunikował jej, że nie powinna liczyć na żadne specjalne względy, wręcz przeciwnie. Na domiar złego, w banku przywitała ją rozpromieniona Magda. Nie było wyboru: Iwa zbyła jej wścibskie pytania krótkim podsumowaniem swojego życia w jaskrawo różowych kolorach.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

MACMIŁOŚĆ (12)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Krótka rozmowa z ojcem na lotnisku ostatecznie przełamała opory Mikołaja. Staszkowi udało się, choć w części, wyjaśnić synowi motywacje swych decyzji sprzed lat. Nie grał przed nim niczego, przyznał otwarcie jak wiele zawinił i zepsuł. Mikołaj dopiero teraz zrozumiał, jak bardzo potrzebował kontaktu z ojcem. Obaj żałowali, że mieli tak niewiele czasu. Maryla jeszcze długo po powrocie do domu przeżywała na nowo całą ich trudną przeszłość, czasy szczęśliwej miłości i tragicznego rozstania. Niestety, Staszek przywiózł wiadomość, którą podzielił się tylko z Marylą i która jeszcze raz zmieniała ich wzajemne relacje. Staszek był w ostatniej fazie raka. Nie powiedział o tym Mikołajowi, bo nie chciał go szantażować chorobą i nie chciał litości. Na Marylę spadł smutny obowiązek przekazania tej wiadomości. Mikołaj usłyszawszy wiadomość o chorobie, bez chwili wahania postanowił lecieć do Stanów. Zaangażowanie Mikołaja ucieszyło Marylę - jej syn wybaczył ojcu. Jaś Góra, jak zawsze, był pomocny w trudnym dla Maryli okresie. Jednak jego zaangażowanie przeradzało się w uczucie, które było mu coraz trudniej ukryć. Maryla starała się być taktowna i zdecydowana - wyjaśniła mu w sposób nie pozostawiający żadnych złudzeń, że nie powinien liczyć na uczucia z jej strony. Pensjonat niespodziewanie zaczął tętnić życiem. "Pod Różą" zjawiła się agentka firmy organizującej szybkie randki. W ostatniej chwili namówiła do udziału w zabawie nawet Iwę. Niestety kolejni rozmówcy okazywali się zwykłymi nudziarzami, albo nie ukrywali swych erotycznych motywacji. Na szczęście, na samym końcu, jeden z rozmówców równie zmęczony powierzchownością kontaktów w trakcie Fast date zaproponował, by razem pomilczeli. Był to Krzysztof - uroczy, przyjazny i otwarty - idealny gość pensjonatu. Krzysztof od progu zadeklarował dłuższy pobyt "Pod Różą". Zapłacił za dwa tygodnie pobytu z góry. Ksawerego zaniepokoił jednak fakt, że Krzysztof nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Mężczyzna twierdził, że został okradziony. Jego pierwszym krokiem, kiedy znalazł się sam w pokoju, było zniszczenie własnych dokumentów, ogolenie wąsów i brody. Równie niepokojąca była prośba, którą skierował do Poldka. Szukał kontaktu z ludźmi, którzy ułatwiliby mu zdobycie fałszywych dokumentów. Poldek odmówił, a swoją opinią podzielił się z Ksawerym. Dusia coraz mniej przebywała w domu. Pracowała nad folderami, doskonaliła jazdę samochodem i... spotykała się ze Sławkiem. Za każdym razem mieli racjonalny pretekst, ale niepokój Tomka był jak najbardziej uzasadniony. Między Dusią a Sławkiem pojawił się nieśmiały flirt...

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

UWODZICIEL (13)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Krzysztof posiadał niezwykłą umiejętność manipulacji uczuciami kobiet. Najpierw zrobił wrażenie na Iwie. Namówił ją na wspólne wyjście do restauracji. Sprawił, że czuła się po raz pierwszy od dawna piękna i adorowana. Życzliwość Alicji zaskarbił sobie opowieściami o wyprawach wysokogórskich i prawdziwej przyjaźni. Wandę przekonał swym zainteresowaniem jej psem. Nawet Balbina była zadowolona, kiedy jak żaden inny gość pensjonatu, docenił jej kucharskie umiejętności. Ksawery i Poldek od samego początku nie akceptowali szarmanckiego i wzbudzającego podziw u kobiet Krzysztofa. Nie wierzyli w jego dobre intencje, ale nie potrafili namówić do ostrożności kolejnych rozanielonych pań. Bomba wybuchła wraz z pojawieniem się w pensjonacie Ady. Rzuciła się na Krzysztofa z okrzykiem "Adam!" i zaplotła w miłosnym uścisku na szyi. Ksawery nie ukrywał swej satysfakcji - zabolało go niezwykłe powodzenie Krzysztofa i sprawiał wrażenie lekko zazdrosnego o względy Iwy. Iwa musiała zdobyć pieniądze na remont pensjonatu. Ostatnią szansą było odzyskanie pieniędzy zainwestowanych w mieszkanie Jacka. Choć nie było to dla niej łatwe, zdecydowała się na spotkanie ze swym dawnym partnerem. Niewiele załatwiła. Jacek nie chciał rozmawiać o sprawach materialnych, chciał rozmawiać o uczuciach, jakie wciąż do niej żywił. W coraz bardziej intymnej rozmowie próbował przełamać opór Iwy. Czując, że z chwili na chwilę traci grunt pod nogami, Iwa uciekła ze spotkania. Nieoczekiwanie, w ich relacje wkradł się również element zazdrości. Iwa nie potrafiła zatuszować swojego zmieszania, kiedy Jacek zasugerował, że z kimś się spotykała. Ku wielkiej radości Dusi i Tomka nastąpiła cudowna przemiana ich córki Kaliny. Dziewczyna zaczęła dbać o swój wygląd, normalnym tonem zwracać do rodziców, a nawet chodzić do teatru. Od dawna spragniony takiej przemiany Tomek był wniebowzięty. Powód miał na imię Kuba. Rodzice Kaliny nie wiedzieli, że był to nowy polonista pracujący w zastępstwie Maryli. Dziewczyna wiedziała, że mogą wyniknąć z tego problemy i utrzymywała związek w tajemnicy. Kuba zrobił dobre wrażenie również na Maryli. Przyszedł do niej po pomoc i radę. Chciał skorzystać z jej doświadczenia, żeby jak najlepiej przygotować klasę do matury. Mimo, że świeżo kończył studia, sprawiał wrażenie odpowiedzialnego i zaangażowanego w swą pracę. Maryla, nieświadoma że Jakub spotykał się z Kaliną, poprosiła by zwrócił na nią szczególną uwagę. Kuba, oczywiście, zgodził się spełnić jej prośbę.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

TAJEMNICE PRZESZŁOŚCI (14)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Do Polski przyjechał Olek - przyjaciel Maryli od lat mieszkający w Meksyku. Oficjalnym powodem przyjazdu była chęć spotkania z dawnymi znajomymi, prawdziwym potrzeba rozliczenia ze sprawami, które nie tylko Olkowi, zupełnie zmieniły życie. Spotkanie z Marylą błyskawicznie ożywiło w obojgu romantyczne wspomnienia. Za czasów licealnych byli parą i do dziś snuła się pomiędzy nimi nić sympatii. Jak zwykle przytomny i spostrzegawczy Mikołaj nie dał się nabrać na pozorną obojętność matki. Kiedy Maryla, swoim dawnym zwyczajem, sięgnęła do kartonu z pamiątkami z młodości, jasne się stało, że chodziło w tym o coś więcej, niż zwykłe porządki. Już na pierwszym spotkaniu Olek poprosił Marylę, by pomogła mu się skontaktować z Tomkiem, mężem Dusi - ich kolegą z jednej klasy. Jednak, tak jak się Olek spodziewał, Tomek nawet nie chciał o nim słyszeć, mimo usilnych próśb Maryli. Dusia, widząc stan męża i bojąc się, że jak zawsze ucieknie w alkohol, przycisnęła Tomka do muru i wyciągnęła powód przygnębienia. Chodziło o Krysię, siostrę Olka, która tuż przed maturą popełniła samobójstwo. Tomek został przez rodzinę Krysi, milicję i władze szkolne oskarżony o przyczynienie się do jej śmierci. Sprawa wydawała się oczywista: młodzi byli wówczas parą, dziewczyna była w ciąży. Tomek, wiedząc, że nie jest ojcem dziecka, został poniżony i potępiony przez całe otoczenie. Tylko Maryla stanęła wtedy w jego obronie. Olek zamieszkał w pensjonacie "Pod Różą" i pod pozorem przyjacielskiego spotkania zaprosił jeszcze dwu innych kolegów z tej samej klasy - Heńka i Andrzeja. Kiedy wypili pierwszy kieliszek wódki, wyjawił prawdziwy cel zaproszenia: Niedawno zmarł ojciec Olka. Wśród jego rzeczy syn odnalazł kalendarzyk swojej siostry. Na wielu stronach powtarzało się imię Tomka, ale tylko do pewnego momentu. Później pojawił się Heniek, a jeszcze później Andrzej. Zapisy w kalendarzyku spowodowały, że Tomek dołączył do kolegów. Heniek nie próbował nawet zaprzeczać. To prawda, był ojcem dziecka Krysi, ale nie mógł zgodzić się z oskarżeniem, że to on był winien jej śmierci. Jego zdaniem, Krysia wychowana w rygorystycznej i zakłamanej rodzinie, bała się swych najbliższych. Kłótnię pomiędzy dawnymi przyjaciółmi przerwał Andrzej. Rozwiązanie tajemnicy jego inicjałów w kalendarzu Krysi, ujawniło prawdę o jej śmierci. Dziewczyna nie skoczyła z dachu, tylko spadła. Weszła na dach szkoły, by zrzucić ulotki skierowane przeciw komunistycznym władzom. Miała zrobić to z Andrzejem, ale ten się spóźnił przetrzymany przez dyrektora. Właśnie dyrektor wymyślił historię o samobójstwie broniąc się przed konsekwencjami działań politycznych jego uczniów. Cała czwórka przyjaciół zakończyła dzień na cmentarzu koło grobu Krysi. Jeszcze raz wypili za swą poplątaną młodość. Z Tomka wreszcie spadło brzemię odpowiedzialności za śmierć przyjaciółki. Tymczasem przez pensjonat przeszła jak burza kontrola z SANEPID-u. Okazało się, wszystko jest źle, niehigienicznie, wyremontować trzeba prawie wszystko, i że najlepiej byłoby zamknąć cały interes. Iwa i Ksawery stanęli przed groźbą bankructwa. Na kredyt nie mogli liczyć, a Iwa nie była w stanie nawet pomyśleć o rozliczeniu swych inwestycji w mieszkanie Jacka. Mimo wewnętrznych oporów, Iwa poprosiła matkę o pomoc. Wanda zgodziła się pożyczyć pieniądze, ale okupione zostało to koniecznością wysłuchania przez Iwę wielu rad i uwag na temat jej nieodpowiedzialnego odejścia od Jacka. Tuż przed odjazdem Olek zaproponował Maryli wyjazd do Meksyku. Maryla odmówiła. Spotkanie z Olkiem uświadomiło jej, że było jej dobrze z takim życiem, jakie miała. Po raz pierwszy doceniła wiernego Jasia. Kalina z coraz większym trudem ukrywała swe spotkania z Kubą, który stanowczo nalegał na zachowanie ich związku w całkowitej dyskrecji.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

POWRÓT (15)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Jacek nie poddawał się i na wszelkie sposoby szukał kontaktu z Iwą, która wciąż nie radziła sobie ze swym uczuciem do niego. Broniła się uciekając przed spotkaniem; kiedy tylko Jacek pojawiał się u progu pensjonatu, prosiła Ksawerego żeby zajął jej miejsce w recepcji. Nie pomogła jej Wanda przejęta swoim chwilowym kryzysem twórczym. Od adwokata Iwa uciekła uświadomiwszy sobie, że dopóki nie będzie stuprocentowo pewna, że nie chce mieć nic wspólnego z Jackiem, nie może podejmować żadnych kroków... W końcu doszło do spotkania w pensjonacie. Jacek zaczął od małej sceny zazdrości o Ksawerego, potem przedstawił się, jako klient poszukujący cichego miejsca na całe życie i już po chwili rozmowy przywołał uśmiech na twarzy Iwy - już wiedział, że nie wszystko stracone. Chcąc odzyskać zaufanie dawnej partnerki, zaproponował sprzedaż mieszkania i szybkie rozliczenie. Zrobił to tak, że Iwa natychmiast poczuła się wina i to ona poprosiła go, by jeszcze poczekał z decyzją o sprzedaży. Dusię odwiedziła Monika - jej przyjaciółka z czasów studiów od wielu lat mieszkająca z rodziną w Niemczech. Okazało się, że była w Polsce już od miesiąca. Przyjechała do kraju zrealizować kontrakt, a zarazem swoje marzenie. Znajomy z architektury wnętrz zaproponował jej pierwszą w życiu pracę zgodną z jej kwalifikacjami. Niestety, miesiąc minął szybko i restauracja została oddana do użytku. Monika nie miała ochoty na powrót do Niemiec. Uważała, że nie ma tam żadnych perspektyw, czuła się obywatelem drugiej kategorii. Jej jedynymi zajęciami była opieka nad synem i sprzątanie domu. Jej mąż, dobrze prosperujący informatyk, nie rozumiał jej potrzeb. Dusia szybko zajęła się przyjaciółką. Umieściła ją w pensjonacie, gdzie Monika zaprzyjaźniła się z otwartą na ludzi Iwą. Mijały kolejne dni, poszukiwania pracy nie przynosiły rezultatu, mąż Moniki Karol coraz trudniej znosił rozmowy telefoniczne i konieczność łączenia pracy zawodowej i opieki nad małym synem. W końcu przyjechał do Polski. Ponieważ nie zastał Moniki, u Dusi szukał wytłumaczenia swych problemów. Niestety, trafił na wyjątkowo niedogodny moment. Tomek, zaniepokojony coraz częstszymi spotkaniami Dusi i Sławka, zaprosił żonę Sławka Grażynę i jego samego na uroczystą kolacją. Już początek kolacji nie wróżył najlepiej. Okazało się, że żona Sławka nie wiedziała o jego wyprawie szkoleniowej z Dusią na Mazury. Kiedy pojawił się Karol i Dusia zamknęła się z nim na długą rozmowę, obrażona Grażyna zaproponowała, by wyszli. Nie wiedziała, że za ścianą ważyły się losy małżeństwa Karola i Moniki. Kolacja zakończyła się katastrofą, ale małżeństwo zostało uratowane. Monika i Karol wreszcie zaczęli ze sobą rozmawiać. W antykwariacie niespodziewanie pojawił się Olek. Również on nie dawał za wygraną - przesunął swój powrót do Meksyku ze względu na Marylę. Jeszcze raz spróbował zawalczyć o dawną miłość. Propozycja była pozornie niewinna - wyjazd na wycieczkę do Meksyku. Mimo zachwytu Mikołaja, dla którego wycieczka do Meksyku jawiła się jako pyszna przygoda, Maryla odmówiła. Najbardziej ucieszyło to Jasia zaniepokojonego pojawieniem się rywala.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

MOTYLE (16)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

"Pod Różą" zameldował się turnus wczasów odchudzających. Z autokaru wysypała się grupa "puszystych" obojga płci, a na jej czoło wysunęła się zgrabna, szczupła, trzydziestoletnia instruktorka. Nina bardzo szybko zaprowadziła porządek ustawiając struchlałą grupę w dwuszeregu, rozdzieliła pokoje, a wszelkie próby dyskusji na jakikolwiek temat natychmiast karała dodatkowymi rundami wokół pensjonatu. Agnieszka, zimna i nieprzystępna, pochłonięta swoimi sprawami zawodowymi "łowczyni głów" pracująca na potrzeby wielkich korporacji, zamieszkała w jednym pokoju z Danutą, przyjaźnie nastawioną do ludzi i gadatliwą fryzjerką. Mimo, że łączył je wspólny problem - nadwaga, Agnieszka ucinała w zarodku wszelkie próby nawiązania kontaktu podejmowane przez Danutę. W innym pokoju spotkali się Maks i Władek. Maks na co dzień zajmował się ubezpieczeniami, brak sukcesów w pozyskiwaniu nowych klientów tłumaczył swą pokaźną tuszą, a konieczność jedzenia tłumaczył brakiem sukcesów zawodowych. Władek, spodziewając się, że z jedzeniem na turnusie dla odchudzających nie będzie najlepiej, przyjechał porządnie zaopatrzony w kiełbaski i słodycze. Nie przyjechał się odchudzać, jego celem było poznanie zdrowej i silnej dziewczyny, najlepiej, tak jak on, z solidnym apetytem. Był rolnikiem - w jego wsi żadna z ośmiu kobiet nie nadawała się na żonę. Niestety, Agnieszka, którą sobie Władek wypatrzył, nie chciała na niego nawet spojrzeć, marząc cały czas o jednym ze swoich klientów. W obu pokojach, toczył się trudny dyskurs. Władek starał się przekonać Maksa, że nie warto walczyć za wszelka cenę, lepiej poczekać, przyjrzeć się sobie z boku i zaatakować, kiedy będą sprzyjające okoliczności. Danusia, nie bacząc na niechęć Agnieszki, szybko ją rozszyfrowała. Nie ma co liczyć na zmianę postawy jej klienta, bo nie w kilogramach jest problem, a w postawie wobec świata. Wydarzenia na turnusie przybrały zupełnie niespodziewany obrót. Nina, która mimo swej nienagannej sylwetki, wspomagała codzienną ostrą pracę nad swym ciałem, przy pomocy sterydów, musiała pojechać do Warszawy po ich kolejną porcję. W mieszkaniu czekała ją niemiła niespodzianka. Okazało się, że jej Aleks o urodzie modela z pism kulturystycznych, zdradzał ją z puszystą i ciepłą dziewczyną z poważną nadwagą. Nina przeżyła szok, straciła motywację do ćwiczeń i do pracy. Zamiast wrócić do pensjonatu, rzuciła się na słodycze, których sobie twardo wcześniej odmawiała. Władek uznał, że to jego moment. Błyskawicznie przejął przywództwo nad osieroconymi przez Ninę "Motylami". Porządne śniadanie, przyjazne relacje miedzy ludźmi, a nie kilogramy, to jego zdaniem fundament zdrowego życia. Nie musiał długo czekać - Danuta, wymarzona kandydatka na żonę, natychmiast zwróciła na niego uwagę. Kiedy zemdlała, wymęczona drakońską dietą, natychmiast znalazł się w karetce odwożącej ją do szpitala. W kieszeni miał słodki batonik. Maryla dowiedziała się od koleżanki z pracy, że Kuba - jej następca w szkole - ma małe dziecko. Na dokładkę Gosia Prawdzik bezbłędnie odczytała relacje łączące Kalinę z Kubą. Córkę Dusi czekał bardzo trudny okres. Również sprawy Dusi się komplikowały. Sławek nie dawał za wygraną i szukał pretekstów, żeby wyciągnąć ją na wiosenny spacer nad Wisłę. Ich z pozoru niewinna znajomość, stawała się problemem dla współmałżonków. Iwa nauczyła się wreszcie rozmawiać z Jackiem nie ulegając jego urokowi - przynajmniej tak się jej wydawało. Postanowiła w jasny sposób rozwiązać sprawy mieszkania i pieniędzy. Jacek godził się na to chętnie, wręcz sam wychodził z inicjatywą. Tylko Ksawery nie radził sobie z Alicją, która postanowiła jak najszybciej się za niego wydać. Przyciśnięty do muru uciekał do problemów pensjonatu.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

NIEPROSZENI GOŚCIE (17)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Walczak nie był zwykłym gościem. Ledwie rozejrzał się po recepcji, zaproponował ochronę pensjonatu. Kiedy Ksawery odmówił, Walczak dał jasno do zrozumienia, że nie ma innego wyboru, jak zgodzić się na jego warunki. Zapowiedź wezwania policji tylko go rozśmieszyła. Ksawery natychmiast podzielił się z Iwą zapowiedzią kłopotów. Dla Alicji, która niespodziewanie weszła na zaplecze recepcji było oczywiste, że to nie tajna narada, tylko intymna rozmowa flirtującej pary. Ksawery starym sposobem musiał przeprosić Alicję za to, co nie miało miejsca. Jednak, tym razem, Alicja przyjechała z propozycją nie do odrzucenia. Uzgodniła ze swoim ojcem, że ten pomoże Ksaweremu i Alicji zaciągnięcie kredytu na wykupienie części pensjonatu należącej do Iwy. Warunkiem był wcześniejszy ślub. Alicja zażądała natychmiastowej odpowiedzi i nie interesowało jej, co Iwa może mieć do powiedzenia na ten temat. Jeszcze tej samej nocy ktoś wybił szyby w samochodzie należącym do gościa pensjonatu. Wezwany policjant spisał zeznania świadków i wrócił na komisariat. Następnej nocy nieznani sprawcy wybili szyby w kuchni. Kolejnego dnia wizytę w pensjonacie złożyło trzech "dresiarzy", którzy skutecznie wygonili restauracji wszystkich gości. Sytuacja była coraz poważniejsza. Na szczęście Maryla wpadła do Iwy w odwiedziny. W jednym z mężczyzn rozpoznała swojego ucznia, któremu niegdyś bardzo pomogła. Żarówa był zażenowany sytuacją, w której zastała go dawna nauczycielka. Zapytany wprost jednoznacznie zaprzeczył, że ma coś wspólnego z Walczakiem i serią kłopotów, które nagle spadły na pensjonat. Zdając sobie sprawę z dwuznaczności sytuacji, Iwa i Maryla postanowiły zwrócić się do Żarówy o pomoc. Nie tylko ze względu na sentyment, ale przede wszystkim, z powodu kolizji interesów z Walczakiem, Żarówa postanowił pomóc swej dawnej wychowawczyni. Szybko zajął się natrętnym gościem dając mu jasno do zrozumienia, że nie ma czego szukać w pensjonacie. Tymczasem Alicja konsekwentnie realizowała swój plan. Ponieważ Ksawery zwlekał z rozmową z Iwą, sama poinformowała ją o swej propozycji przedstawiając ją jako uzgodnioną i wspólną z Ksawerym. Zaufanie, jakie powoli rosło pomiędzy wspólnikami legło natychmiast w gruzach. Dusi wreszcie udało się poznać chłopaka Kaliny. Spotkała go wraz ze swą córką w pobliskiej ciastkarni. Zaprosiła Kubę na herbatę. Wizyta przebiegała w miłej atmosferze do momentu, kiedy wciągnięty przez Tomka w wir pytań Kuba ujawnił, że jest nauczycielem Kaliny. Również Maryla wiedziała coraz więcej o swym następcy - Gosia Prawdzik przy okazji rozmowy o korepetycjach, poinformowała ją o związku Kuby i Kaliny. Maryla uznała, że musi działać. Odbyła z Kubą trudną rozmowę, po której już nie było wyboru. Kuba zdecydował się opowiedzieć Kalinie o swym synu. Dla dziewczyny był to potworny cios. Uciekła nie czekając na wyjaśnienia. Sławek wciąż nie dawał za wygraną. Wykorzystywał każdy pretekst do spotkania z Dusią. W końcu udało mu się namówić ją na spacer nad Wisłą za miastem. Dusia miała coraz więcej do ukrycia przed Tomkiem.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

ŹRÓDŁO MIŁOŚCI (18)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Dla doktora Karczewskiego i jego żony Zofii peryferyjna lokalizacja pensjonatu była gwarancją, że członkowie sekty "Źródło miłości" nie tak łatwo odnajdą ich syna Marka. Karczewscy, korzystając z pomocy psychoterapeuty Janusza, porwali Marka po rocznym pobycie w sekcie. Przed nimi było najtrudniejsze zadanie: przekonanie zbuntowanego syna, że marnuje sobie życie w sekcie i nakłonienie go do powrotu do domu. Marek uważał, że został bezprawnie porwany przez znienawidzonych rodziców i tylko potężna porcja zastrzyków uspokajających podanych przez ojca powstrzymywała go od ucieczki. Karczewski był rozczarowany swym jedynym dzieckiem, a metody terapii stosowane przez Janusza daleko odbiegały od jego wyobrażeń na ten temat. Matka Marka była czuła się zupełnie bezradna i bez zastrzeżeń oddała losy syna w ręce terapeuty. Janusz, kiedyś członek sekty, znał doskonale zasady rządzące takimi zgrupowaniami. Jego metody były nieskomplikowane, ale skuteczne. Najpierw sen i odpowiednia ilość jedzenia, potem próba powrotu do dawnych przyjemności i zainteresowań. Czytanie książek, gra na gitarze, obecność ukochanego kota, nawet palenie papierosów. Delikatne próby doprowadzenia do sytuacji, w której sam Marek, a nie jego ojciec, matka, guru sekty, czy terapeuta podejmują decyzje w jego imieniu. Terapia przebiegała nadspodziewanie dobrze do momentu, kiedy Marek wykorzystując roztargnienie matki zabrał jej telefon komórkowy i zadzwonił do swego guru. Jeszcze tego dnia w pensjonacie pojawili się ubrani we włosiennice młodzi ludzie, żeby odzyskać swego współwyznawcę. Na szczęście dla Karczewskich, popełnili błąd. Zabronili Markowi zabrać ze sobą gitarę - gra na niej była jedynym jasnym momentem w życiu Marka w ostatnim okresie. Chłopak postanowił wrócić do domu z rodzicami. Złożona przez Alicję propozycja wykupienia, należącej do Iwy, części pensjonatu, skomplikowała relacje pomiędzy wspólnikami. Oboje nie bardzo wiedzieli jak się zachować, jak ze sobą rozmawiać. Kiedy już wreszcie codzienne potrzeby pensjonatu wymusiły zelżenie napięcia, znowu pojawiła się Alicja. Najpierw zrobiła scenę zazdrości Iwie, potem Ksaweremu. Nieoczekiwanie Wanda, matka Iwy, świetnie znalazła się w tej sytuacji. Zdopingowana zakusami Alicji natychmiast pożyczyła Iwie pieniądze na remont pensjonatu. Odsuwała się w ten sposób groźba zamknięcia kuchni i zdecydowanie umacniała pozycja Iwy. Jacek wciąż nie dawał za wygraną, kolejnym argumentem miał być wspólny romantyczny wyjazd na weekend do Wenecji. Ale to nie perspektywa przyjemnej wyprawy, tylko album ze zdjęciami ze wspólnych wakacji, które były najpiękniejszym okresem w ich związku, ostatecznie przekonały Iwę. Prawnicze porady Kulikowskiego okazały się niepotrzebne. Jaś zdeterminowany knowaniami właścicielki domu, w którym miał swój antykwariat, postawił sprawę jasno: Maryla musi oficjalnie zatrudnić się w antykwariacie. Jego zdecydowanie przekonało wreszcie Marylę - przyjęła propozycję szefa. Mikołaj i Majka doczekali się zaproszeń do Stanów przysłanych przez Olka. Mikołaj widział już siebie zarabiającego grube pieniądze. Tylko trzeźwo myśląca Maja, próbowała sprowadzić go na ziemię - nie mieli tam pracy, a sam wyjazd wiązał się z ogromnymi kosztami. Kalina nie otrząsnęła się z szoku, jakim była dla niej informacja o dziecku Kuby. Mimo jego usilnych prób, nie chciała i nie umiała z nim rozmawiać. Na dokładkę ich problemy były coraz bardziej widoczne dla otoczenia.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

CZATOWA MIŁOŚĆ (19)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Roman i Celina znali się od pół roku z internetowych czatów. Ponieważ nieźle im się rozmawiało, postanowili poznać się osobiście. Okazją było szkolenie dla pielęgniarek, jakie Celina miała w Warszawie. Oboje zatrzymali się "Pod Różą", oboje wiązali ze spotkaniem wielkie nadzieje i jednocześnie bali się konfrontacji z rzeczywistością. Tym bardziej, że w internetowych pogawędkach nie powiedzieli całej prawdy o sobie. Szczególnie Roman, który ukrył, że jest wdowcem, ma córkę i na dokładkę nie jest dyrektorem, a zwykłym księgowym. Celina starała się ukryć przed koleżankami ze szkolenia prawdziwy cel swego przyjazdu, Roman przyjechał ze swym przebojowym bratem Maćkiem, który miał mu pomóc w poszukiwaniach nieznajomej. Ponieważ internetowa para postanowiła zdać się na intuicję, pierwszą okazją, by się rozpoznać, mogło być śniadanie w restauracji pensjonatu. Jak to zwykle bywa, mijali się wzrokiem niczego nie podejrzewając, mimo że przez chwilę siedzieli nawet przy jednym stoliku. Oboje wybrało sobie potencjalnych partnerów, tyle że nie siebie nawzajem. Romana spotkało to, czego bał się najbardziej: został wyśmiany. Również Celina dostała bolesną lekcję od jednego z gości, który uznał, że ma do czynienia z podrywaczką. Po kilku dniach, kiedy oboje mocno rozczarowani szykowali się do wyjazdu, los dał im jeszcze jedną szansę. Usiedli obok siebie w pensjonatowej recepcji przy kominku. W zwyczajnej rozmowie, w której brali się za obcych ludzi, odnaleźli wspólny język. Iwa i Maryla zdecydowały się na niełatwą rozmowę z Dusią. Starając się nie urazić przyjaciółki, opowiedziały jej o sytuacji, w jakiej znalazła się jej córka. Ledwie wyszły, do drzwi zapukał Kuba. W rozmowie z Dusią, a potem z Kaliną, przyznał, że jest ojcem nieślubnego dziecka i że popełnił błąd ukrywając to przed Kaliną. Tłumaczył, że to nie on zostawił dziecko, a jego dawna partnerka uciekła z innym mężczyzną. Iwa w końcu uległa czarowi Jacka. Kolejne niespodzianki, kwiaty i deklaracje zrobiły swoje - Jacek został na noc w jej sypialni w pensjonacie. Nie przyznała się do tego krytycznie nastawionym do jej dawnego partnera przyjaciółkom, ale znowu poważnie rozważała odsprzedanie swojej części pensjonatu i powrót do Warszawy. Skłaniały ją do tego również nasilające się intrygi i awantury wywoływane przez Alicję. Stała się jednak rzecz zupełnie nieprzewidziana: Ksawery poprosił Iwę, by nie odsprzedawała swojej części Alicji.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

DZIEWCZYNA Z BAJKI (20)

  • Odcinek serialu
  • Rok produkcji:
    2004

Kontrolerka z Sanepidu była bezwzględna: przygotowywanie posiłków w trakcie remontu pensjonatu nie powinno mieć miejsca. Albo Tomek i jego ekipa remontowa, albo goście. Groźba zamknięcia restauracji, a w konsekwencji pensjonatu zaczęła się spełniać. Pomoc przyszła nieoczekiwanie i objawiła się w postaci Jacka. Pani z Sanepidu była kiedyś jego pacjentką i znowu potrzebowała pomocy. Jacek natychmiast udzielił jej darmowej porady lekarskiej, a pacjentka oczarowana urokiem osobistym młodego lekarza, postanowiła nie utrudniać dłużej życia właścicielom pensjonatu i podpisała potrzebny dokument. Niestety, nie oznaczało to końca problemów Iwy i Ksawerego. Tomek, który zaangażował się bardzo w remont pensjonatu, codziennie wynajdował kolejne poważne usterki wymagające natychmiastowej naprawy. Ze względu na brak pieniędzy, pomysły Dusi na zmianę wizerunku pensjonatu, musiały czekać na lepsze czasy. Na dokładkę spór o pensjonat zaczął przenosić się na prywatny grunt niszcząc i tak już nienajlepsze relacje pomiędzy małżonkami. Tym razem do pensjonatu zawitały dwie młode dziewczyny - Sonia i Aneta. Przybyły w konkretnym celu - interesowały się Poldkiem i jego wakacyjną przeszłością w Jastrzębiej Górze. Poldek zareagował pozytywnie - przed dwudziestu laty pracował jako kelner w jednym z domów wczasowych i były to bardzo piękne czasy. Jednak pytanie o Jastrzębią Górę kryło w sobie dramat: Sonia wychowywana przez matkę i ojczyma, próbowała w ten sposób odnaleźć swojego biologicznego ojca. Przeglądając stary album natrafiła na wspólne zdjęcie matki i Poldka Kucharskiego, z gorącą dedykacją na odwrocie, stąd jej obecność w pensjonacie. Poldek przeżył wstrząs. Nie wiedział o istnieniu Soni, od wielu lat bezskutecznie starał się z żoną o dziecko. Z jednej strony bał się, że wszystko okaże się prawdą, a z drugiej zakiełkowała w nim myśl, że wreszcie mógłby mieć upragnioną córkę. Nie chcąc polegać wyłącznie na słowach dziewczyny, dotarł do jej matki. Dawna przyjaciółka nie była zaskoczona sytuacją. Poldek był już trzecim kandydatem na tatusia, jakiego Sonia odnalazła w ostatnim czasie. Z całą pewnością dziecko nie było jego. W dramatycznej rozmowie Poldek obnażył naiwną mistyfikację Soni. Obojgu było żal. Niedoszłemu ojcu - szansy na posiadanie dziecka, niedoszłej córce - życia innego niż matką i ojczymem. Iwa miała już dość niedomówień. Zażądała od Ksawerego przedstawienia powodów dla których prosił ją, by nie odsprzedawała swojej części pensjonatu Alicji. Kiedy tylko Ksawery orientował się, czego miałaby dotyczyć rozmowa, natychmiast uciekał. W końcu, nie widząc innego wyjścia, wyznał, że nie jest gotowy do ślubu z Alicją. Maryla i jej syn żyli przygotowaniami do wyjazdu Mikołaja do Stanów. Niestety, czas uciekał, stan zdrowia ojca Mikołaja pogarszał się w szybkim tempie i było coraz bardziej prawdopodobne, że mogą nie zdążyć się spotkać. Dusia przeżywała niepokoje związane z maturą Kaliny. Niedawny związek jej córki z nauczycielem, rozbicie emocjonalne Kaliny spowodowane rozstaniem, atmosfera skandalu w szkole, nie wróżyły najlepiej.

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

2024.03.01 03:12:26
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.