S@SIEDZI. W GRUPIE RAŹNIEJ

• Telenowela dokumentalna
• Produkcja:
  Polska
• Rok produkcji:
  2005
• Barwny, odcinki x ok. 22 min

Bohaterowie dokumentu to młode pary znajdujące się na początku swej życiowej drogi. Dotychczas się nie znali. Zupełnie obcych sobie ludzi połączyło marzenie o własnych czterech ścianach. Życie w wynajętych mieszkaniach zaczęło im zbyt ciążyć. Największą przeszkodę stanowiły ogromne koszty wynajmu i brak pełnej swobody. Zapragnęli więc pójść w końcu na swoje, móc decydować o własnych sprawach. Poznajemy Anię i Krystiana, Kasię i Szymona, Agnieszkę i Łukasza, zwanego "Diablo", Jolę i Irka, Bożenę i Marcina, Magdę i Przemka. Jesteśmy świadkami ich pierwszych kontaktów, śledzimy pierwsze spotkania, wizyty na budowie, rozmowy pełne optymizmu, ale czasem też uzasadnionych obaw. Bohaterowie dokumentu tworzą grupę tzw. niemczańskich, czyli lokatorów budynku przy ulicy Niemczańskiej we Wrocławiu. Wszystko zaczęło się od zamieszczenia przez "Diablo" na forum "Gazety Wyborczej" pytania o developera, u którego zamierzał kupić mieszkanie. Reakcja internautów była natychmiastowa. Bardzo szybko na forum pojawiła się Aneta, potem Krystian, którzy - jak się okazało - kupują mieszkanie w tym samym budynku. Trwa wymiana korespondencji. Wreszcie pojawia się propozycja spotkania w tzw. realu. Kiedy w "Gazecie Wyborczej" ukazuje się artykuł na ich temat, sprawa nabiera jeszcze większego rozgłosu. O spotkaniach "swoich" sąsiadów dowiadują się z gazety inni przyszli lokatorzy domu przy Niemczańskiej. Szybko dołączają do grona bardzo zżytych już znajomych, zawiązują się nowe przyjaźnie. A spotkania w sprawach służbowych szybko przeradzają się w przyjacielskie biesiady, podczas których rozmawia się nie tylko o rozpoczynającej się budowie, ale także o sprawach osobistych, o swoich kłopotach, radościach, problemach. Wspólna wizyta na budowie budzi u wszystkich podobne rozczarowanie. Rzeczywistość okazuje się znacznie skromniejsza niż wyobraźnia i marzenia. Na tym polu powstawać będą jeszcze nie raz nieporozumienia i konflikty. Przyszli mieszkańcy nie poddają się jednak, w grupie jest raźniej, są przekonani, że razem mogą wyegzekwować od developera więcej niż w pojedynkę. Całość komentuje dziennikarka "Gazety Wyborczej", autorka artykułu o zjawisku "niemczańskich".

Ekipa

pełna | skrócona | schowaj