Wyszukiwaniex

Proszę wpisać poszukiwane słowo lub jego fragment.

Opcja fragment pozwala wyszukać każde wystąpienie poszukiwanego wyrażenia.

Opcja początek pozwala wyszukać wszystkie tytuły i nazwiska rozpoczynające się od wyszukiwanego wyrażenia.

Opcja dokładnie wyszukuje tylko te filmy i osoby, których tytuły, imiona i/lub nazwiska są takie same jak wyszukiwane wyrażenie.

WAŻNE!
W tytułach filmów w wyszukiwarce nie uwzględniamy występujących w nich znaków przestankowych.
Proszę pamiętać, że każda osoba wpisana jest do bazy w formie „nazwisko, imię”. Wyszukując osoby w opcji początek należy wpisać jej nazwisko lub jego początkowy fragment, w opcji dokładnie należy wpisać np. Kowalski, Jan (nie Jan Kowalski). W tej opcji wpisanie przecinka i spacji JEST KONIECZNE.

Szukaj w bazie

LINIA "D" KRAKÓW - NOWY JORK

  • Film dokumentalny
  • Produkcja:
    Polska
  • Rok produkcji:
    1998
  • Gatunek:
    Film o sztuce, Film biograficzny
  • 46 '

Film przypomina postać zmarłego przed kilku laty Bolka Greczyńskiego, mistrza, filmowca, organizatora niezapomnianych wystaw, wykonawcy roli Mistrza w "Pacjentach", legendarnym przedstawieniu Teatru STU. Wspominają go przyjaciele, którzy byli świadkami obydwu etapów jego drogi twórczej - krakowskiego i nowojorskiego. To moje wielkie szczęście, że miałam takie dziecko, właśnie takie: utalentowane, a niezarozumiałe, pracowite, żądne życia, świata - powtarza w zamyśleniu matka. Urodzonego w Krakowie w 1951 r.,zmarłego w 1995 roku w Nowym Jorku Bolesława Greczyńskiego - malarza, aktora, reżyseria, scenografa - wspominają przyjaciele i znajomi. W latach 1970-77 był czołowym aktorem krakowskiego Teatru STU, grał w najgłośniejszych spektaklach: "Exodus", Sennik polski", "Pacjenci" według "Mistrza i Małgorzaty". Ten okres i dokonania twórcze artysty przywołują we wspomnieniach reżyserzy Krzysztof Jasiński, Krystian Lupa i aktorka Olga Stokłosa, która u boku Greczyńskiego grała Małgorzatę (ilustrację stanowią materiały z archiwum Teatru STU). Lubił grać, być na scenie, podobać się, był niecierpliwy, "nagrał się" i z tym, co zdobył, chciał iść dalej - mówisceniczna partnerka Bolka. On sam przyznaje - teatrowi zawdzięczam siebie. W którymś momencie poczuł, że aktorstwo już mu nie wystarcza. W 1978 r. wyjechał do Nowego Jorku, z paroma dolarami w kieszeni. Janos Marton, dyrektor Living Museum, przypomina, że Polaków przyjeżdzających wówczas do Stanów otaczała szczególna aura ludzi represjonowanych przez reżim. Bolek twierdził, że opuścił Polskę z powodu złej pogody. Biedował, pracował gdzie popadło. Nagle postanowił studiować na Uniwersytecie Columbia. Skończył reżyserię filmową, a jego etiuda "White boy resume" - jak twierdzi reżyserka Randy Hoffman - znakomicie oddawała ducha Nowego Jorku (fragmenty filmu w programie również "Like a smoke cigarettes"). Myślał o Hollywood, robieniu filmów popularnych, ale poszedł drogą eksperymentu. Kiedyś wpadł na pomysł, wspomina artysta Tom Finkelpearl, by zrobić film o pociągu Linii D, który odchodzi ze stacji wspomnień o krainie dzieciństwa, a kończy swój bieg na cmentarzu.Przez 10 lat, aż do śmierci, prowadził założone przez siebie studio pracy twórczej dla pacjentów szpitala psychiatrycznego Creedmoor na Queenie. Pat Nolan, dyrektorka Creedmoor Psychiatric Center, a także inni pracownicy i pacjenci szpitala podkreślają, że miał do chorych niezwykły stosunek - widział ogromny potencjał tkwiący w tych ludziach i umiał twórczo spożytkować ich energię. Nigdy nie używał słowa: pacjent, dla niego wszyscy przewijający się przez Living Museum byli artystami, kolegami i przyjaciółmi. Prace artystów z Creedmoor zdobyły w Ameryce duży rozgłos, senat Nowego Jorku przyznał Greczyńskiemu Legislative Resolution - najwyższe wyróżnienie stanowe za wybitne dokonania artystyczne. A on znów zapragnął coś w swoim życiu zmienić, po raz ostatni. Odwiedził przyjaciół w kraju. Był w moim domu, obserwował mnie i moją córkę, siedział i patrzył - wspomina Olga Stokłosa. - A ty się tak po prostu krzątasz, powiedział nagle z nutką zazdrości, że można żyć tak prosto, nie męczyć się, nie zdobywać, nie stawiać sobie wciąż nowych celów... Matka Stanisława Zawiszanka, też aktorka, przypomina sobie, jak bardzo była zdziwiona, że syn nagle zaczął często telefonować do domu. Pewnie czuł, chociaż się z tym nie zdradzał, że pociąg linii D już ruszył ku stacji końcowej. (źródło: www.tvp.com.pl)

Ekipa
pełna | skrócona | schowaj

2024.03.01 01:21:34
© 1998-2024 Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona Schillera w Łodzi.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl jest bazą danych chronioną przepisami Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. 2001 nr 128 poz. 1402). Kopiowanie treści zawartych w serwisie bez zgody redakcji zabronione. Kopiowanie i wykorzystywanie fotosów oraz materiałów audiowizualnych zamieszczonych w serwisie bezwzględnie zabronione, z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych przez prawo. Cytowanie fragmentów treści zawartych w serwisie wymaga zgody redakcji. W każdym przypadku konieczne jest podanie źródła w podpisie pod cytowanym fragmentem. W przypadku portali internetowych żródło musi być linkiem do serwisu filmpolski.pl.
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl działa na podstawie art. 2 Ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 2018 poz. 1000).
Internetowa Baza Filmu Polskiego filmpolski.pl współpracuje z TVN w zakresie publikacji promocyjnych materiałów audiowizualnych. Administratorem danych pozyskanych w związku z emisją tych materiałów jest TVN.

Informacja o zasadach publikacji linków i danych adresowych w serwisie filmpolski.pl w ramach pakietu premium.

Ta strona używa plików cookie. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki.